Kategorie
Biblijne Inspiracje

Wiara jest pewnością…

Wiara jest substancją [istotą, fundamentem, pewnością, tym co decyduje o naturze danej rzeczy], przekonaniem [dowodem, argumentem] rzeczy których [jeszcze] nie widzimy.
Hebrajczyków 11:1

Wiara jest pewnością, bo kiedy wierzymy, nie pokładamy ufności we własnej wierze; raczej opieramy się na pewności tego, co Bóg już uczynił.

Kiedy sługa męża Bożego wstał wcześnie rano i wyszedł, oto wojsko otoczyło miasto razem z końmi i rydwanami. Jego sługa powiedział do niego: Ach, mój panie! Cóż mamy czynić?
[Elizeusz] Odpowiedział: Nie bój się, bo więcej jest tych, którzy są z nami, niż tych, którzy są z nimi.
Wtedy modlił się Elizeusz: PANIE, otwórz, proszę, jego oczy, aby widział. PAN otworzył oczy tego sługi i ten zobaczył: oto góra była pełna koni i ognistych rydwanów wokół Elizeusza.

2 Królewska 6:15-17

Sługa Elizeusza w powyższym fragmencie patrzył na świat oczyma fizycznymi, i widział, że sytuacja wygląda naprawdę kiepsko. Elizeusz, widząc że “tych którzy są z Nim jest więcej niż tych którzy są z przeciwnikiem” zachowywał spokój opierając się na tej pewności.

Wiara jest pewnością…

Nasza wiara jest pewnością, a nie jedynie nadzieją na to, że coś się wydarzy. Jest pewnością tego, co już się dokonało.

Nasionka posadzone w ziemi pod wpływem wilgoci i ciśnienia gleby pękają, i wypuszczają kiełki. Te kiełki w pierwszym okresie są bardzo delikatne. Rolnik nie wykopuje nasionka przed czasem żeby sprawdzić czy rośnie, dlatego że w ten sposób mógłby uszkodzić delikatny kiełek. Jednocześnie ten niby delikatny kiełek posiada wystarczająco sił, aby przebić nieraz twardą glebę i wydostać się na zewnątrz. Często widzimy sytuacje, w których kiełkujące rośliny są w stanie rozsadzić kamienie, skały, płyty chodnikowe czy stare budowle. Niby delikatne… a jednak tak potężna moc i siła jest w nich umieszczona.

Kiedy ogłaszamy Boże zwycięstwo w konkretnej przestrzeni naszego życia, sadzimy tam nasionka Bożego Słowa. Lubię porównywać tę sytuację do ciąży. Do pewnego momentu niczego nie widać na zewnątrz. Jednak życie zostało poczęte. Dziecko już istnieje, i powolutku wzrasta. Tak samo nasionko – ono kiełkuje, choć, jest jeszcze pod ziemią, jeszcze niewidoczne, ale…
To co poczęte w rzeczywistości duchowej, z ziarna nieskazitelnego, dochodzi w odpowiednim momencie do “porodu”, czyli objawienia się w rzeczywistości fizycznej.

Czasem wydaje się, że aby uwierzyć, trzeba modlić się agresywnie, “pompować” swoje emocje, i przekonywać samego siebie, że się wierzy. Tymczasem to jest tak proste… Kobiecie przed porodem nie przychodzi do głowy, aby przekonywać samą siebie, że jest w ciąży. Ona to WIE. Rolnik nie musi spędzać całych dni na modlitwie i wyznawaniu treści podręcznika, żeby przekonać samego siebie, że ziarno które posiał wzejdzie. On to WIE.

Nieodwołalnie zmierza…

Ciąża nieodwołalnie zmierza do porodu. Kiełkujące ziarno nieodwołalnie zmierza ku powierzchni. Boże Słowo w naszym życiu, jeżeli tylko je przyjmujemy, nieodwołalnie zmierza do wykonania.

Spójrz na to jak na kiełkującą roślinę, jak na poczęte dziecko, lub lawinę, która nieodwołalnie nabiera sił, schodząc w dół zbocza, chociaż rozpoczęła się od poruszenia jednego kamienia, i odpocznij w tym. Spocznij w Jezusie. Spocznij w pewności tego, co Bóg już uczynił.